Lagerfeld jest znany z nietolerancyjnego podejścia do otyłości i morderczej walki o zachowanie własnej smukłej sylwetki. Nic dziwnego, że już po raz drugi podjął współpracę z Coca Colą nad stworzeniem designu butelki Coli Light.
Pierwsza butelka okazała się hitem. Dziś stanowi gratkę dla kolekcjonerów. Na szczęście dla wszystkich, którzy nie załapali się na modny gadżet, Karl stworzył Diet Coke edycję AD 2011. Tym razem Lagerfeld ofiaruje swoim fanom aż trzy zabawne i oryginalne butelki. Szkoda, że Coca Cola jest taka niezdrowa... Z tych butelek najchętniej pilibyśmy niegazowaną wodę mineralną. Ale może zmienimy przyzwyczajenia, żeby nacieszyć się genialnym w swojej prostocie projektem.
Colę w butelkach Karla będzie można kupić w czerwcu. Nie możemy się doczekać! Szybko wypijemy amerykański napój, a butelkę odstawimy na półkę. Na pewno trafi do kanonu wzornictwa użytkowego.
A Wam jak się podobają butelki Karla? Uważacie, że Cesarz rozmienia się na drobne? Wielcy projektanci powinni angażować się w masowe projekty, czy tworzyć genialne kolekcje w zaciszy atelier?