czwartek, 31 marca 2011

Jak dajemy sie nabijać w butelke firmom kosmetycznym czyli OSIEM najwiekszych mitów dotyczących pielęgnacji skóry.

Zalewają prasę informacje o kosmetykach, które w dwa tygodnie zmniejszą obwód Twoich ud, bioder, sprawią, że skóra będzie jędrna, napięta i pozbawiona cellulitu, wygładzą zmarszczki na twarzy, cofną czas….

Z przykrością muszę stwierdzić, że bardziej naiwnej grupy niż my konsumenci kosmetyków chyba nie ma. Ta ogromnie silna potrzeba uzyskania szybkiej poprawy wyglądu każe nam wierzyć w te wszystkie brednie, a potem udowadniać sobie podczas ich stosowania o ich skuteczności.

Nieznajomość tematu tak jak nieznajomość prawa nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Każdy, kto trochę myśli powinien poznać budowę skóry i ocenić czy to co mówi producent kosmetyków to prawda czy fałsz. Oto osiem największych mitów dotyczących pielęgnacji skóry.

1. Nawilżanie. Nie można nawilżyć skóry od zewnątrz!!! Gdyby to była prawda, to po każdym deszczu, po kąpieli w wannie czy basenie wychodzilibyśmy dużo ciężsi i nasączeni wodą jak gąbka. Kosmetyki nawilżające mają jedynie działanie okluzyjne, czyli zmniejszające przeznaskórkową utratę wody.

2. Kremy się szybko wchłaniają. Nie ma większej bredni nad tę. Kremy się nie wchłaniają. Stosuje się w nich substancje lotne (np. lotne silikony), które zwyczajnie odparowują ze skóry, dając wrażenie wchłaniania. Przed wchłanianiem od zewnątrz chroni nas warstwa rogowa o grubości około 1/100 milimetra, która wbrew pozorom stanowi bardzo skuteczną zaporę. Jest genialnie zbudowaną strukturą ze spłaszczonych komórek składających się głównie z nieprzepuszczalnego białka, które sklejone są tłuszczowym spoiwem. Nielicznym substancjom (niektórym witaminom) udaje się tą barierę pokonać, wiele jednak nie jest w stanie jej przeniknąć. Najlepszy sposób odżywiania to odpowiednia dieta składająca się z jak najmniej przetworzonych produktów, najlepiej zupełnie surowych owoców i warzyw.

3. Spryskiwanie wodą termalną nawilża skórę. Patrz pkt. 1. Przeciwnie. Spryskiwanie wodą skóry i pozostawianie wody na jej powierzchni powoduje jej odparowywanie i pozbawianie wody z wierzchniej warstwy naskórka. Tak więc końcowy efekt jest odwrotny niż obiecany.

4. Kremy likwidują celulit. To podobne bzdury jak w przypadku większości produktów farmaceutycznych. Niestety, tych cudownych zalet nie potwierdzają badania. „Kremy działają tylko na powierzchnię skóry, więc nie mogą wyszczuplać” – twierdzi dr Nick Mann z North Middlesex Hospital. Uczony przeprowadził badania na zlecenie francuskiego pisma konsumenckiego „Consommateurs”. Wzięło w nich udział 220 kobiet, które w dwudziestoosobowych grupach testowały dziesięć środków (jedna z nich jako placebo otrzymała zwykły krem nawilżający). Po dwóch tygodniach u żadnej z kobiet nie zauważono „efektu wyszczuplającego” (WPROST – V – 2004r.) Celulit to zmiany w tkance podskórnej, wywołane hormonami oraz zaburzeniami metabolicznymi. Żaden ze składników nie jest w stanie pokonać takich barier jak naskórek i skóra właściwa, które mamy na sobie po to by nas chroniły.

5. Kremy naturalne. Krem naturalny jest wtedy, gdy masa, ż której się składa zawiera całe środowisko, w którym powstały składniki aktywne. Np. Papka z marchewki, jabłka, czy plasterki ogórka. Każda inna forma, zawierająca wyizolowane z naturalnych substancje jest syntetyczna.

6. Częste głębokie złuszczanie naskórka odmładza skórę. Wszystkie głębokie peelingi zbyt często stosowane mogą doprowadzić do uszkodzenia systemu obronnego skóry, np. komórek Langerhansa, i doprowadzić do trwałego nieodwracalnego zniszczenia skóry. Mikrodermabrazja, która jest niezwykle popularnym zabiegiem wykonywana zbyt często i przez osoby nieprzeszkolone (obsługa urządzenia jest nadzwyczaj prosta) jest właśnie tym zabiegiem, którym można wyrządzić sobie szkodę.

7. Drogie kremy są skuteczniejsze. Nasza potrzeba odrobiny luksusu powoduje, że za ostatni grosz kupimy dla siebie ekskluzywny kosmetyk. Fundacja Pro-Test ogłosiła wyniki zleconych badań, z których wynika, że tani krem nawilżający dał lepsze rezultaty niż niejeden kosmetyk za kilkaset złotych. (Polska witryna – Świat Konsumenta) Wśród testowanych kosmetyków znalazły się zarówno tak drogie produkty, jak Clinique za 189 zł, Stri-Vectin za 289 zł czy Lancôme za 177 zł, jak i znacznie tańsze kremy: Avon za 36 zł czy Nivea Visage za 37 zł. Dodatkowo – jako placebo – laboratorium przebadało zwykły, niedrogi krem nawilżający, którego producent nie deklaruje żadnego działania przeciwzmarszczkowego. Badania podają, że po użyciu placebo wyniki były lepsze niż przy zastosowaniu pozostałych preparatów. Kremy dają bardzo krótki pozorny efekt, dlatego zaleca się stosowanie ich kilkakrotnie w ciągu dnia.

8. Kremy usuwają zmarszczki. Fizyczne zmiany można poprawić jedynie ostrzykiwaniem, wypełnianiem, chirurgia plastyczną. Zaznaczam – poprawić. Nie można cofnąć zmian. Chirurdzy estetyczni poszliby na zielona trawkę, gdyby kosmetyki robiły to co im się przypisuje. Przecietna kobieta nakłada codziennie na twarz ok 500 związków chemicznych. Atakowanie skóry ciągle nowymi substancjami chemicznymi nie wpływa najlepiej na jej kondycję. Więcej dla zmarszczek zrobi masaż, a nawet mycie twarzy specjalną szczoteczką (dostępna w każdej drogerii) i pozostanie przy dobrze dobranej prostej formule kremowej i owocowo warzywnej diecie.

---







Autorem artykułu jest Lucyna Wiewiórska


Lucyna Wiewiórska - jedyna e-szkoła kosmetyczna w Polsce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz